środa, 4 maja 2016

014

-Sam, to nie jest..
-Nie jest to na co wygląda? Nie wciskaj mi takich fanaberii, proszę Cię. Myślałem, że się zmieniłeś - Kurwa Christian! Każda, ale nie Nicole!
-Daj nam to wytłumaczyć.
-Lepiej się zamknij Nicole. Powinniście się cieszyć, że to nie Alex Was naszedł.. Nie spodziewałem się tego po Was.
-Sam, ale.. My.. Ja.. - nie potrafię się wysłowić. Mam blokadę słowną. Co ja najlepszego zrobiłem.. Zjebałem po całości - nienawidzę się za to. Dobra, Christian - nie wyolbrzymiaj poczucia winy. Podobało Ci się - nie możesz zaprzeczyć. 
-Powinienem Ci teraz przywalić, ale lepszy chyba będzie cios psychiczny - o czym on.. -Emma się wybudziła. Pytała o Ciebie. - czy mieliście tak, że w jednej chwili cały świat Wam się zawala? Mój właśnie legł w gruzach.

***

Wpadam do sali Emmy jak torpeda. Skoro to mnie chciała widzieć, nie mogę zmarnować takiej szansy. W końcu będzie moja! Zdenerwowanie zaczyna wrzeć w mej krwi. Co on tutaj robi!?
-Myślałem, ze już to uzgodniliśmy. - rzucam pewnie w kierunku mojego brata. Miał się odsunąć od Emmy raz na zawsze. To ja mam u niej jakieś szanse. Nie on - ja!
-Przyszedłem odwiedzić przyjaciółkę. Nie możesz mi tego zabronić.
-Nie uważasz, że powinieneś już iść.
-I tak miałem już wychodziłem. - uśmiecha się sztucznie, wykrzywiając przy tym wyraz twarzy. -Pamiętaj co ci mówiłem. - zwraca się po raz ostatni do Emmy. Podchodzi do mnie - znów ma jakiś problem? -Nie chciej mieć we mnie wroga. -trąca mnie barkiem i opuszcza beżową sale. Gdyby nie to, że jest moim bratem, nie zatrzymywałbym wybuchu.
-Jak się czujesz? - pytam łagodniejszym tonem. Podchodzę do przyjaciółki - składam pojedynczy pocałunek na jej czole i zajmuję miejsce na krzesełku (które powiedzmy sobie szczerze jest okropnie niewygodne) tuż przy łóżku specjalistycznym.
-Bywało lepiej. - jej głos jest taki słaby. Aż serce się kraja na ten widok. Nie życzę nawet najgorszemu wrogowi (czytaj Tom), by go coś takiego spotkało.
-No tak, głupie pytanie. - kącik ust drga ku górze. Może i to co spotkało Emme nie zasługuje na aprobatę, ale za to, powrót do nas już i owszem. 

Między nami zapada cisza. Trochę krępująco. 
-Umm.. coś ciekawego się wydarzyło? Może grałeś jakiś mecz..
-Ems, muszę Ci coś powiedzieć..
-Ja Tobie również. - uśmiecha się lekko. Brakowało mi tego. Taka drobnostka, a jak uszczęśliwia. Podniosła mnie trochę na duchu.
-Bo.. em.. no bo..nie wiem jak Ci to powiedzieć. - chyba jeszcze nigdy nie odczuwałem aż tak przytłaczającego stresu.
-Jako mój ''narzeczony'' powinieneś wiedzieć jak mówić mi o niektórych rzeczach.
-Powiedzieli Ci? -no ja walę. Niektórzy powinni nauczyć się trzymać język za zębami - chociaż.. komiczna sytuacja z tego wyszła.
-Podobno niezłe przedstawienie tutaj urządziłeś. Dziękuję. - jej promienny uśmiech rozpala me serce. Jak ja za nią tęskniłem.. -Więc o czym chciałeś mi powiedzieć?
-Emma, bo ja.. - drzwi sali otwierają się w mgnieniu oka, odbijając się od ściany. Do sali wpada Alex z .. no ja pie Nicole. Czemu akurat teraz!? -kiedy indziej. Trzymaj się Dracu. - składam przelotny pocałunek na jej policzku i odchodzę od niej, ustępując miejsca naszym przyjaciołom. -Nicole, czy możemy..
-Nawet musimy. - wcina mi się w połowie zdania. Ciężka rozmowa przed nami. -Więc chodźmy.


Alex's Pov

W końcu koniec! Teraz wszystko powinno być już inne - lepsze. Teraz tylko czekać aż Emma w pełni wyzdrowieje i bierzemy się do roboty. Musimy chwytać nasze marzenia. Mamy kontrakt, mamy talent, mamy przyjaźń. Czego chcieć więcej!?
-No to opowiadaj co mnie ominęło. - poprawia się na łóżku i patrzy na mnie wyczekująco. Uśmiech jak zwykle zdobi jej twarz. Kilkanaście miesięcy temu - kiedy jeszcze byliśmy razem- jej uśmiech rozwiewał mroki. Niech Christian nie zmarnuje tej okazji!
-Zanim zacznę opowieść o niczym istotnym, bo właśnie to działo się cały czas, to chciałbym Cię przeprosić. Niepotrzebnie wtedy wyjeżdżaliśmy..
-Alex, przecież to tylko i wyłącznie moja wina. Wy jesteście w tym przypadku czyści jak łza.
-Rozmawiałaś z lekarzem?
-Powiedział mi jedynie, bym się nie przemęczała, także musisz na mnie uważać i nie zanudzać. - cichy chichot opuszcza jej usta. Lubię jej śmiech, ale to Nicole urozmaica mój dzień w radość. 
-Zobaczę co da się zrobić. - wtóruję. -To o czym chciałabyś się dowiedzieć wpierw? Sam, Nicole, moja skromna osoba, czy..
-Christian. Powiedz mi co się u niego działo przez ten cały czas.
-Ciekawość poziom hard.
-Raczej miłość, ale o tym kiedy indziej. - Alessi, na serio możesz przyjąć tytuł szczęściarza - taka dziewczyna jak Ferrari to skarb bezcenny. Nie ładnie zazdrościć Leoni! Miałeś swoją szansę - przecież uczucie do De Ponte jest silniejsze. Razem pokonacie wszystkie przeszkody tego świata!
-Mówił Ci o przedstawieniu jakie odegrał pierwszego dnia?
-Pielęgniarka się żaliła oraz współczuła takiego chłopaka. - niech nigdy nie przestaje się śmiać. Każda kobieta jest świetna, ale moje przyjaciółki są niezastąpione. Ich radość jest dla mnie warta więcej niż najcenniejsze skarby świata. 


Nicole's Pov

-Nie uważasz, ze powinniśmy coś zrobić z tym fantem? Źle się z tym czuję. 
-Nicole, rozumiem Cię doskonale, ale co możemy zrobić? Po fakcie dokonanym?
-Ale to było nie fair wobec Alex'a, Emmy.. naszej przyjaźni.
-Nie cofniemy już czasu. Stało się - mówi się trudno i idzie dalej.
-Christian..
-Powiedz mi jedno, ale szczerze. - przystaje w miejscu, a ja idę w jego ślady. -Podobało ci się?
-Co to ma do rzeczy?
-Gdybyś mogła cofnąć czas, odparłabyś to?
-To nie jest..
-To jest odpowiedni moment. Lepszego nie będzie. Nicole, proszę.
-O co mi Christian prosisz? To jest ciężkie. Wy faceci macie wyrypane - nie obchodzi Was co czują dziewczyny. Zaczynam wierzyć, że Waszym mottem życiowym jest; Zdobądź, przeleć, porzuć. Mylę się? Nie. Christian ja tak nie mogę. To nie jest w mojej naturze.
-Zamknij się już. - syczy.
Po raz drugi tego dnia napiera na mnie swoimi ustami. Całując się z nim, nie czuję tego samego co przy Alex'ie. Przy moim ukochanym czuję miłość - bezgraniczną i potężną, a przy Alessi'm.. Może to niepoprawne, ale Christian wzbudza we mnie pożądanie. Chciałabym go mieć na wyłączność, ale tylko dla jednego aspektu. Moja bezgraniczna miłość adresowana jest do Alex'a Leoni'ego - nikt więcej  nie może na to liczyć. Kurczę, nigdy bym nie pomyślała, że przez przypadkowego typa poznanego na wyjeździe, aż tak zbliżę się do mojego przyjaciela. Ale.. walić to! Walić wszystkie myśli. Żyję chwilą! - odwzajemniam pocałunek, ale Christian zaprzestaje. Kończy nasze zbliżenie. 
-Teraz nie możesz zaprzeczyć, że Ci się podobało.
-Więc co teraz?
-Żyjmy momentem, zobaczymy co przyniesie przyszłość.
-Nadal przyjaźń?
-Z korzyściami?


Edit; Jak nigdy, ciężko pisało mi się ten rozdział (zapewne widać to w powyższej treści). Na ogół uwielbiam pisać - wręcz kocham, ale tym razem było to męczące. W dodatku angina ropna.. Kocham swoją odporność! -.-
Co do rozdziału; wielu z Was myślało, że to Alex przyłapał parę kochanków, ale nie ma tak łatwo - zobaczymy co przyniesie dalsza część historii. Ale najważniejsze; czy Sam będzie trzymał język za zębami, chroniąc przyjaciół? Pomyślcie nad tym ;D 
Zapraszam do komentowania!
Enjoy! ♥

4 komentarze:

  1. ja nie moge! Jaki zwrot akcji! Emma się wybudziła, a ci się całują. Chore troche XD Ciekawie będzie jak Chrisitan bedzie z Nicole, a Emma z Alexem, choć wiem ze tak sie nie stanie raczej. :D Jestem strasznie ciekawa, znaczy co Chrisitan czuje do Nicole, no bo już 2 raz ją całuje, a ztg co pamietam Nicole ma jakieś grzeszki z przeszłości ( może z Christianem?). Jeju tak mnie teraz tym zainteresowałaś, że będę snuła o nich wątki, co będzie dalej. Przyjaźń z korzyściami? Jeny no ja chce nexta! ;-; I w sumie nie widać, ze jesteś chora, jak dla mnie historia wciąga nadal i to coraz bardziej ;-; :D I oczywiście życzę zdrówka! Miałam angine nie raz wiem jakie to uczucie eh :C No ale wyzdrowiejesz! ^^
    A co do Sama to nwm. Będzie wierny bardziej Alexowi czy Nicole, w której kiedyś się kochał? A może powie, bo też chciałby ją mieć? ( wiem przesadzam, ale no jak snuć to po całości! :D )
    Mhm.. no w każdym bądź razie nie mogę doczekać się nexta . rili!
    życzę wenki, czasu i duuużo zdrówka! ^_^
    Pozderki! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszy blog <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoj,nieładnie bardzo nieładnie.Emma się obudziła a tych dwoje(Christian i Nicole)znowu się całują.Bardzo dobre opowiadanie.Życzę weny i zapraszam do czytania oraz do komentowania mojego bloga

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa dawaj następny rozdział bo umieram....

    OdpowiedzUsuń