Myślałam, że ucieszy się na mój widok, podbiegnie, powita ciągnąć w swe ramiona.. Głupia dziewczyno, to, że zmienisz swój wygląd nie zmieni tego, że dla niego jesteś tylko przyjaciółką. Nikim więcej. Jesteś dla niego tylko koleżanką z bandu, tak samo jak Nicole. To jest tylko przyjaźń. Przestrzeń przyjaźni jest nie do przebycia.
Kończę wpis do dziennika równo z dzwonkiem, kończącym dzisiejsze lekcje. Zbieram zeszyt przedmiotowy i opuszczam sale. Na dziś mam dość. Nie mogę się poddawać! Jutro też jest dzień..
Christian's Pov
Kiedy wychodzi z klasy Belli'ego czuję jakby to ode mnie odchodziła. Zupełnie jakby oddalała się ode mnie, od mojej przyjaźni.. Czy ja staję jej się obojętny? Błagam, tylko nie to..
-Christian - słyszę głos wykładowcy literatury. Błagam, tylko nie kolejna praca na rzecz instytutu.
-Tak profesorze? - pytam uprzejmie, choć mam ochotę krzyczeć. Wykrzyczeć na głos swoje uczucia.
-Emma to zostawiła - bierze w dłoń małych rozmiarów zeszyt - czy mógłbyś..
-Oczywiście, profesorze.
-Wykrzycz swe uczucia. Kumulowanie ich w sobie, zniszczy Cię.
***
Ciekawość zwycięża. Otwieram dziennik blondynki na pierwszej strony. Czy nawet pismo musi mieć tak idealne!? Nie ma w niej szczegółu, który by mnie nie urzekał. Każda najmniejsza rzecz w niej jest namacalnym pięknem. Duże niebieski oczy, w których tonę. Pełne usta, których chcę skosztować. Drobne ciało, które chcę objąć. Aksamitny głos, niczym u Anioła.
***
,,Dla jednych przyjaźń jest czymś pięknym - dla mnie jest męcząca i pełna wyrzeczeń jak i poświęceń. Coraz ciężej jest mi udawać, że wszystko jest w porządku. Tak bardzo chciałabym go przytulić. W jego ramionach czuję się bezpiecznie i wiem, że nic mi nie grozi, ale.. nie mogę tego okazać. No kurczę, co niby miałabym zrobić? Podejść i powiedzieć; Cześć Christian, jesteś dla mnie ważny, ale nie tak jak przyjaciel? Nie, to jest głupie. Chyba powinnam się poddać..''
***
Emma's Pov
Nowy dzień, nowe wyzwania, stara relacja. Czemu to jest tak trudne? Dlaczego miłość nie może być łatwa.. Czy nie prościej byłoby bez ukrywania się, odrzucania uczuć,tajemnic - prościej, nieprawdaż?
Mój obecny poziom pozytywizmu jest zerowy, ale od tego dnia nie ucieknę. Muszę podnieść się z łóżka i ruszyć do szkoły. Taka kolej życia nastolatki.
***
Mrożona kawa w małym stopniu działa kojąco. Czuję się odrobinę mniej spięta. Myśli, aż tak bardzo nie kotłują się w mej głowie. Dobra, wróć. Przecież to nieprawda. Jak kawa może cokolwiek poprawić. Chyba jedynie uzależnić..
Niespodziewanie czuję ból spowodowany czołowym spotkaniem z..
-Cześć Christian. -wysilam się na uśmiech, ale do najłatwiejszych zadań to nie zależy. Nie potrafię już zachowywać się tak jak dawniej. Nie przy nim.
-Przepraszam. - mówi i wymija mnie. Auć, zabolało.
-Christian! - wołam za chłopakiem. Zatrzymuje się, ale nie odwraca. Podchodzę do niego i staję naprzeciw tak bym miała niekontrolowany widok na niego.
-Chcesz coś ode mnie?
-O co Ci chodzi? Zrobiłam coś nie tak? - nie odpowiada. Jego ignorancja boli. -Chris wytłumacz mi to. - patrzy wszędzie tylko nie na mnie. I to jest przyjaciel? -Proszę.
Żadne słowa nie padają z jego ust, ale czyni coś innego. Przyciąga mnie do siebie i napiera ustami na moje.
-Emma! - chłód otula me ciało. Niechętnie unoszę powieki. A więc to był tylko sen..
Przede mną stoi Nicole. Szkoda, że nie Christian..
-Tak, wiem, że nie jestem Christian'em. Musisz mi to wybaczyć, ale teraz zbieraj się do szkoły.
-Co?
-Noo szkoła, dopiero co zaczął się nowy rok.
-Chodzi mi o Christian'a. O co Ci chodziło?
-Po prostu jestem tu już od dobrych trzydziestu minut i jedyne co słyszałam to jak przez sen wzdychasz do niego, a przed chwilą powiedziałaś, że szkoda, że to ja tu jestem, a nie on. - mówi na jednym wdechu. Rumieniec wkrada się na policzki na samą myśl o tym, że De Ponte wie, ze śnił mi się Chris.
-Emma! - chłód otula me ciało. Niechętnie unoszę powieki. A więc to był tylko sen..
Przede mną stoi Nicole. Szkoda, że nie Christian..
-Tak, wiem, że nie jestem Christian'em. Musisz mi to wybaczyć, ale teraz zbieraj się do szkoły.
-Co?
-Noo szkoła, dopiero co zaczął się nowy rok.
-Chodzi mi o Christian'a. O co Ci chodziło?
-Po prostu jestem tu już od dobrych trzydziestu minut i jedyne co słyszałam to jak przez sen wzdychasz do niego, a przed chwilą powiedziałaś, że szkoda, że to ja tu jestem, a nie on. - mówi na jednym wdechu. Rumieniec wkrada się na policzki na samą myśl o tym, że De Ponte wie, ze śnił mi się Chris.
***
Z pomocą Nicki przygotowania poszły mi o wiele szybciej niż wczoraj. W ekspresowym tempie wybrała mi zestaw ubrań, które jej zdaniem powinny zwrócić uwagę Alessi'ego, ale ja nie jestem do tego zbytnio przekonana. W końcu wczoraj miałam na sobie jego koszulkę, którą dał mi rok temu i nawet to nie przyciągnęło jego zainteresowania. W końcu co go obchodzi jak ubiera się jego przyjaciółka..
***
Jest dopiero drugi września a ja już mam dość, ale czuję się lepiej mając przy sobie taką przyjaciółkę jak Nicole. Mam w niej niesamowite oparcie i wiem, że mnie nie zdradzi,zresztą tak samo jak reszta moich przyjaciół.
Wchodząc na dziedziniec szkoły, zauważam Chris'a. Idzie w naszą stronę. Pewnie ma jakąś sprawę do brunetki.
-Hej Nicole. -wita się z uśmiechem z moją towarzyszką. Czuję się jak powietrze. -Porwę Emme na chwilę, jeżeli nie masz nic przeciwko.
-Jasne, że nie. Widzimy się w klasie. - odchodzi, zostawiając mnie sam na sam (nie licząc uczniów na dziedzińcu) z nim.
Jego dłoń ociera się o moją. Przez moje ciało przechodzi dreszcz. Czy on naprawdę nie widzi jak na mnie działa!? Odsuwam się od niego minimalnie.
-To o czym chciałeś rozmawiać?
-Właściwie to chciałem coś Ci oddać. - z plecaka wyciąga małych rozmiarów zeszyt. Czy to..
-Mój pamiętnik - skąd go masz?
-Zostawiłaś go wczoraj w sali Belli'ego. Prosił mnie bym Ci go oddał.
- Nawet nie zauważyłam, że go zgubiłam, ale to miłe z Twojej strony, dziękuję.
-Drobiazg. -mówi z uśmiechem.
Zbliża się do mnie. Między naszymi ciałami jest może kilka centymetrów odległości. Czy to jest kolejny sen? Błagam, oby nie.
Przygarnia mnie do swego ciała, a jego ramiona otulają moje. Czuję się bezpieczna. Jak ja za tym tęskniłam.
-Ja również. - przytula mnie jeszcze mocniej. Nie mija się to z moim zdziwieniem. Chyba znów myślę na głos.. -Twój nowy styl jest uroczy. - parska śmiechem.
-No wiesz, foch. - mówię jak obrażona pięciolatka. Próbuję się od niego odsunąć, by potwierdzić swoje słowa, ale w odpowiedzi zacieśnia swój uścisk.
-Ale w skrótowym znaczeniu? - pyta.
-Ble, co Ci chodzi po tej pustej główce? - w końcu się odsuwam od Alessi'ego i parskam śmiechem.
-Przypominasz mi kogoś.
-Kogo?
-Draca z ,,Hotelu Transylwania''. - mówi, po czym wybucha donośnym śmiechem, co zwraca uwagę kilku uczniów.
-Serio Christian.. Jaki ty dziecinny jesteś. - imituję gestem dłoni zdarzenie jakbym wycierała łzy wywołane nadmiernym rozbawianiem.
-Za to mnie właśnie kochasz. - wtóruje mi. Tak, masz rację. Kocham Cię.
Super blog. Zapraszam swiatdisneya123.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoje marzenie przeczytac blog z takimi bohaterami, juz masz wierna czytelniczke, błagam miej duzo weny, nie doczekam sie nowych rozdziałów! ;**
OdpowiedzUsuńNa nowy zapraszam już jutro!! ;**
UsuńŚwietny pomysł na postaci na blogu, oryginalny, rozsławiaj bloga, bo fajnie piszesz i masz ciekawych bohaterów, warto aby duzo ludzi go czytało, bo widac w nim potencjał! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do promowania bloga! ;D ;*
UsuńW takim razie jak znajdę czas powysyłam link do bloga, żaden problem! ;)
UsuńKochana z Cb osóbka!! ;D ;*
UsuńDlaczego mi się wcześniej nie wyświetlił nowy rozdział? -,-
OdpowiedzUsuńNie bawię się tak! -,-
UsuńYgh!
UsuńPrzeczytam jutro, jak się wyrobię..
UsuńJeszcze mi tu wyskakuje, żebym sprawdziła czy nie jestem robotem! -,- :'D
UsuńPrzynajmniej wiesz co ja czujem za każdym razem u Ciebie!! xDD
UsuńDobra reszta spamu, jak przeczytam
OdpowiedzUsuńTakże czekaj cierpliwie! :D
UsuńSwietny ^^ Czekam na next :* zapraszam: http://alexispolkapolska.blogspot.com/?m=1 trwa nabór :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :))
OdpowiedzUsuń